Mróz
Mój pierwszy wiersz. Napisany (że tak się wyrażę kolokwialnie) na czuja.
Wyczekuję ciebie przyjacielu srogi,
Gdy szarość wypełnia ponurą poświatą
Przez okno mą duszę. Nadkładaj więc
drogi,
I gdy przybędziesz nie żałuj białym
kwiatom
Sunącym z niebios ni wdzięku, ni powabu.
A gdy opadną leniwie, i przykryją
Kożuchem senną ziemię, daj mi jedwabiu
Twego tchnienia, a wnet miliony
przeszyją
Mnie szpilek - dreszcze chłodnego
upojenia...
autor
yeskov
Dodano: 2010-02-15 00:40:23
Ten wiersz przeczytano 816 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Dobrze wyszło jak na Debiut..Starszych słuchaj..coraz
lepiej będzie :).. M.
Bardzo ładnie wyszło, wzruszyło, dotarło, pozdrawiam:)
Poprawiłabym na "moją" i wyrzuciła "mi". Bardzo dobry
debiut, bo wiersz ładny. Pozdrawiam.
Dobrze poprowadzona myśl.Niezły rytm i rymy. Jeśli
interpunkcja, to do końca (dopracuj) i zlikwiduj te
wielkie litery na początku wersów. Mnie osobiście
przeszkadzają w płynnym czytaniu. Życzę powodzenia.
Pisz.Wyobraźnia i intuicja, to na początek bardzo
dużo. Pozdrawiam serdecznie.
Myślę, że debiut Ci się udał :)
Początki są zawsze trudne... Wiersz jednak w ciekawy
sposób wyraża myśli... Może to być mróz faktyczny jak
też chłód ludzkiej duszy... Powodzenia w pisaniu
wierszy.