Mróz
Z długą siwą brodą,w siwym kożuchu
chodzi
Podpierając się soplem lodu..nieznany
starzec...
Lecz oczyma wokół świata wodzi
Jakby tu był panem i kazał się strzec
Pod pachą trzyma duży pędzel z dziwnymi
fabami
Na nogach ma wysokie buty z niedzwiedziej
skóry
Dziwny to człek..
widać malarzem jest....
Tak mija lasy,pola,bielutkie rzedy
chat...
A jak się zatrzyma przed oknem...
Zręcznymi ruchami pędzla wyczarowuje piękny
kwiat...
Machnie pędzlem raz...i paparoć z baśni
znana....
Zaświeci ...jakby była z srebrnej nici
tkana...
Machnie ...drugi raz....i bukiet wiąże
jednością....
Kwiaty małe wielkie...a wszystkie biją
ostrością...
Tak wielką,aż dziw bierze ...
A na szybie ...pojawiają się.
.
Czterolistki błyszczące niczym łuski na
rybie..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.