MUCHY W NOSIE
Ktoś nazwał moje złości
Tak całkiem po imieniu.
Ja? Burczymucha jestem?
Ten ktoś chyba się przemógł
I nawymyślać pragnął.
Mojej grzecznej osobie.
Ja mu dzisiaj pokażę.
Niech no tylko coś powie,
To mu uszy oberwę
I odgryzę języczek.
A jak to nie pomoże?
Coś innego policzę...
hihihihihihihi
autor
BEA
Dodano: 2006-11-06 10:02:14
Ten wiersz przeczytano 4832 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.