My ciepłolubni
My ciepłolubni
Anonsujemy swoją obecność
To tu to tam, jak dawniej
Dziękując za ciepło serc i z nieba
My jeszcze pełnosprawni
Czas żalem duszę okaleczył
Zabrał co miał do zabrania
Nadziei na gest nie zostawił
Tęsknotą trochę poganiał
Nie trzeba czekać na to co minęło
Tamte dni już poza nami,
Nam do szczęścia już mniej potrzeba
Chociaż wciąż tacy sami
Wyciągnij rękę do bliźniego,
Co z tego że ona w plamach,
Życzliwość usterek nie widzi
Ani tych trochę przegranych
Zaufaj sobie, podnieś głowę
Lecz nie zadzieraj nosa
I pomyśl dziś najpiękniejsze być może
Jak rankiem na liściach rosa
Nie gub się w myślach niewoli,
w swych uprzedzeniach i wadach,
rób co robisz najlepiej do woli
tak trzeba i tak wypada
Ogrzejmy następne lata
Sierpniowe słońce nam posłuży,
Gdy zarumienisz się nie ze wstydu
I lżej nam będzie w tej podróży
Życiem nazwanej...
29.07.1014 C.D.
Komentarze (42)
Bardzo mądre przesłanie w wierszu.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Broniu- i ja pozdrawiam.
Przepiekny, mądry wiersz. Podobał mi sie. Milutko
pozdrawiam
Wojtasku, ogrodniczko,babo Jago - dziękuję Wam za
chwilę obecności tu i pozdrawiam
Piękny i ciepły wiersz.Pozdrawiam:)
Cecylio zawsze kiedy wpadam w objęcia Twoich wierszy
jest mi miło,ciepło i przyjemnie.Pozdrawiam
serdecznie.
O tak, masz rację Cecylio. Piękny i bardzo ciepły
wiersz, który mile się czyta. Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję za przeczytanie i Waszą obecność tu
Andrzeju a Tobie za naj... i to czego nie można kupić
-Dziękuję
Pięknie i ciepło. Pozdrawiam niedzielnie.
Wiersz zmusza do refleksji, z
przesłaniem...Pozdrawiam.
Cecylio: wszystkiego naj naj naj i zdrówka:)))
"Życzliwość usterek nie widzi"- piękne słowa jak i
cały wiersz. Pozdrawiam bardzo serdecznie Cecylio
rozsądna podróż życia
ładnie ciepło i poetycko
pozdrawiam
Najlepiej byłoby, gdyby to była wzajemna życzliwość.
Czasami brakuje sił na niewdzięczność.
Dobrej nocy.
trzeba rękę mieć zawsze wyciągniętą zwłaszcza gdy o
pomoc wstydzą się poprosić:)