MYŚL UTRACONA
W piekielnym dniu
konania myśli
następuje ich zagłada
bledną znaczenia
idei,twórczości
wszystko się rozpada
ulegają zapomnieniu
w gwarze i w milczeniu
z pyłu gwiezdnego
jak my stworzona
już nie przemówi
z ciszy wyławiane są dźwięki
tworzone są utwory
myśl nie do końca
utracona...
(B)
Myśl utracona....
Komentarze (8)
Myśli to tylko elektryczne impulsy odczytywane przez
nas... a tyle ich tracimy bezpowrotnie... Ciekawy
wiersz, podoba mi się.
Kontrolujemy swoje myśli stale, pewnie to i dobrze,
choć nie zawsze na dobre wychodzi, podobają mi się
Twoje przemyślenia:)
Mysl jako ulotna istota przemawia do mnie. Jest
kaprysna i wedruje swoimi drogami.
Raz powstała myśl nie do końca jest utracona, ona ma
możliwość kreacji i istnienia, może powracać. Lubię
takie wiersze, które burzą utarte schematy i pobudzają
do refleksji.
lecz myśl powraca... najczęściej nocą... kołatka
budzi, a musimy zachować ciszę - niestety... dobrze
przedstawiony problem
Świetnie uchwycony problem z konotacją myśli,pomysłów
które przelatują przez głowę,ulotne...
Myśl niewypowiedziana z gwiezdnego pyłu stworzona nie
przemówi, w locie skona. Ot i taka moja refleksja.
Wiersz traktuje o ulotności myśli i o tym, jak łatwo
ulega ona zniszczeniu.