Myśli po upadku, przegranej, po...
Co ty mi zrobiłeś;(;(
Sto słów, co ratowały.
Godziny, co mijały...ale wracały przez
pamięć,
tunelem moich wspomnień, płynęły,
wiem, to koniec.
Za dużo łez w tym wszystkim.
Ja z moim mistrzem-Słowem,
popłynę jeszcze dalej,
tam, gdzie mnie nie zabrałeś.
Ucieknę, bo mam sens w tym.
Zasnę w miejscu,gdzie nie ma bólu.
Otulona ciepłem wiersza,
jedynego przyjaciela,
na wszystkie dni.
Z twą pomocą, poezjo, ja potrafię wiele,
wiem!!
Cichym krokiem, przez te drogi
pełne krwi, bo tam umarła
moja dusza, przejdę dziś, niezauważona.
Przez te progi, pełne strachu,
bo tam sama szyłam lęk,
przejdę cicho niczym mysz.
W rękach pustych, znajdę rzecz,
w oczach smutnych, ciepła błysk,
w sercu czarnym, coś co znikło...
W małej osobowości...
Wielki cel.
Pomóż wstać, aniele, podaj rękę...
Komentarze (1)
Pięknie, nic dodać, nic ująć. Pięknie że znajdujesz w
słowie siłę. +