Na arenie życia
koronkowe myśli malują szepty
delikatnym pociągnięciem pióra
podczas gdy
obok chwile zabija chwila
wybuchami
kasetowo
i tylko cienie zdradzają ciepło
na krańcach ulic układając się
w fabularne warstwy
rodzą niemoc
gaszą ogień
a ty
wciąż uderzasz
raz po raz w serca
jak gromem
z zadymionego nieba
i czaisz się w obłokach
odwadniając z miłości
brak sumienia
z cyklu: jak wypełnić w sercach ból snem i blizny po nim
Komentarze (34)
tak...zatrzymał mnie twój wiersz
Pięknie refleksyjnie mimo smutku...pozdrawiam ciepło.
Tak refleksyjnie a tak smutno bije serce, zmartwione
serce...
Ciekawy, poetycki przekaz,
msz, bdb, najbardziej podoba mi się jego wymowne
zakończenie -
"odwadniając z miłości brak sumienia".
Pozdrawiam serdecznie, Beatko.
Wiersz dużej urody, a puenta świetna. Pozdrowionka
:):)
Skłaniasz czytelnika do zadumy
ciekawy wiersz
Pozdrawiam cieplutko:)
Wiersz skłania do refleksji,
porusza,
pozdrawiam serdecznie:)
Niesamowity wiersz !
Bardzo! :)
Dla mnie piękny refleksyjny wiersz o życiu, wojnie,
pokoju... Pozdrawiam serdecznie
Dobry wiersz. Opisujesz pięknie obecne chwile wojny i
pokoju. Serdecznie pozdrawiam beano.
Słowa kojarzą się z wojną.
Pozdrawiam
Życie ciągle nas zaskakuje. Nigdy nie mamy pewności.
To walka dobra i zła, radości i smutku. Piękny wiersz
skłaniający do zadumy. Udanego dnia wypełnionego
serdecznością:)
Tak, życie to matrix dobra i zła, pokoju i wojny,
szczęścia i nieszczęścia. Ważne są tu proporcje, bo u
jednych prawie same nieszczęścia, u innych raz na sto
lat. Pozdrawiam
Piękny refleksyjny wiersz ukazujący różne oblicza
życia...wieczna walka dobra ze złem...:)
Pozdrawiam Beatko cieplutko :)