Na chwilę przed oddaleniem
Na chwilę przed oddaleniem
Już nikt na mnie więcej nie czeka,
a kwiaty tak kwitną jak wczoraj,
zaś w sercu rozmyty obraz
zatrzymał twą twarz daleką.
I jedno westchnienie przy drodze,
pod krzyżem rozmyślań. Na łące.
Tu właśnie znalazłam cię może
wśród wrzosów, na szczęście, gdzie
słońce
Twa miłość. Czy była prawdziwa?
Wyznanie w księżycu lub w gwiazdach...
(wspomnienie nokturny wygrywa
a dzisiaj już nie jest tak ważne)
Lecz trudna...trudniejsza I boli…
Nadzieja nie w mojej purpurze.
Czy znowu jej dotknę. Pozwolisz?
Prawdziwszą zrozumiem. Pojutrze!
***
1 marca 2007 g. 15, 26
...zanim zgubię pamięć w drodze sęp wydziobie moje serce... powiem głośno: to się śniło! To nie była żadna miłość…
Komentarze (4)
Bardzo dobry wiersz... masz dar pisania
Dojrzały w wyrazie srodków poetyckich.Podparty głeboką
myślą psychologiczną.Rozważania, przemyslenia, mądre i
dojrzałe.Perełka poetycka
Skąd nasze naiwne przeświadczenie, że każda miłość
ostatnia...tylko radość i monopol na cudowne życie we
dwoje...ileż się rozczaruje a iluż umrze z poczuciem
odrzucenia...smutny ale wazny wiersz
Dobry wiersz o Miłości... Ciekawa dedykacja dolna.
Zaprzeczasz Miłości tak żarliwie... aż Ci nie wierzę
;-)