Na dobranoc
Słońce już zachodzi
Noc do snu nas woła
Choć kochanie,połóż się wygodnie
Księżyc swym blaskiem
Otuli Cię do snu...
A ja do uszka słodko...czule
Zanucę kołysankę...
Sen powoli omota Twe ciało
Ja na Twym policzku złożę pocałunek
Złoże pocałunek i pilnować będę
By do Twych snów nie wkradła się nuda.
Strażnikiem Twych snów
Nazwać mnie możesz...
Jutro czuwać będę znów...
autor
Upadły_Anioł
Dodano: 2005-10-31 19:07:14
Ten wiersz przeczytano 579 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.