Na jesień
Schyłek Lata
Wiatrem czesana łąka
Tuli się do lasu
I sianem jeszcze pachnie
Schyłek Lata
Chodzi leśną drogą
Pisze wiersze paląc papierosa
Płacze gdy się ścieżki rozchodzą
Schyłek lata
Babim latem mi o Tobie przypomina
Rosą maluje bezbarwne wspomnienia
W rękach moje myśli trzyma
Schyłkiem lata kończymy szczęscie
Nowe drogi nowy świat i mniej boli zapach
perfum
Krótszy sie wydaje czas
Choć ta sama żyje w nas godzina
Choć ten sam wciąż kręci się świat...
Komentarze (1)
Na "krutszym" się rozłożyłem..Chyba naruszenie
regulaminu zgłoszę heh..za orta..Szybko popraw.. M.