na kopie
walczysz na kopie –
w pędzie, w galopie!
na udeptanej.
oj, będzie lament?
kurz spod kopyta,
drzewce znów chwytasz!
pękło skruszone -
bój zakończony.
zważ, mój rycerzu
w twardym pancerzu,
aby ten oręż
powstrzymać w porę.
kij ci zostanie -
dwa końce w łapie.
wręcz będziesz musiał.
popędzi kłusak.
pegaz z kopyta –
gdy kopie – znika.
Komentarze (53)
Ja zdecydowanie też, Nowicjuszko :)
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,
ale wolę oryginał, niż kopię.
Pozdrawiam serdecznie.
:)))) Ann, pozdrawiam serdecznie :)
Z małą przestrogą...tak myślę - dla kogo? I chyba
wiem;)
:) a z inspiracji kopii różnych "mądrości"
zamieszczanych nałogowo z uporem maniaka na oslep pod
tekstami :)
Hi, hi,spojrzałam na tytuł i najpierw myślałam, że
na kopie czegoś (jaj?), potem przypomniał mi się
Andrus: "Powołałem KOPA, czyli Komitet Oporu Przeciwko
Angielskiemu". A tu, u Ciebie, Elu fajna
niespodzianka:)))
Witam Was. Dziekuję za zajrzenie :)
Ciągła walka - to wręcz, to słowami. Różnie się
kończy. Pozdrawiam
Ciekawy wiersz i rytmika wiersza, dobra zabawa
słowami. Powiedziałbym wesoły, jednak mądre przesłanie
zawarte w słowach wiersza,skłania bardziej w kierunku
ironii. I tak - na kopie czy nakopie, e chyba nie
nakopie. Pozdrawiam serdecznie:)
Fajna zabawa słowami w galopie rytmu, a i bardzo mądre
przesłanie :) Pozdrawiam
Papa, AAnanke, właśnie sie zawieszam :)
Elu, zbliża się noc, więc- miecz do
pochwy.***:)Paćko:))
:) No chyba! :)
Chyba pokumałem.Pozdrowionka Elu.
AAnanke, historia świata to historia wojen - oręża...
A każda wojna to ciąg bitw i ewentualnie niewiele
znaczących mordobić :))) Więc co tam? Norma!