***/na kształt obecności/

Piękny, poruszający wiersz Wandeczko,
Pozdrawiam Ciebie bardzo cieplutko :)

Tak takie wizerunki są ważne, podtrzymują pamięć o
tych, których z
nami nie ma, dobrze, taką rolę pełnią albumy, choć ja
rzadko do nich zaglądam, bo zbytnio przy nich
"mięknę"...
Pozdrawiam serdecznie.

Nieobecność jest także parametrem odróżniania, tak jak
piszesz.
"coś na kształt obecności" nigdy jej nie zastąpi, choć
w pewnym stopniu bywa do zaakceptowania. Jednak, gdy
rzecz się tyczy miłości, ta "nieobecna obecność" jest
diabelnie trudna do "współegzystowania".
Jeśli tylko dobrze rozumiem Twój przekaz, nie jest to
obcy mi stan. Stan niezmienny, wiem, że będzie trwał.
Z jednej strony uczucia żywione niosą upojenie, gdy
nieobecność na kształt obecności powoduje, że
wzrastasz. Z drugiej, świadomość niespełnienia,
niedopełnienia jest jak tkwiący głęboko cierń. Tylko
świadomość (wynikłego pośrednio dobra) jest w stanie
ból ten pozwolić przetrzymać, przezwyciężyć.

Wiersz.
:)

czyli ciągle jest nieobecny a wspomnienia i pamiątki
są rzeczywistością: tęsknota też jest miłością.

Dobry wiersz, będzie za mną "chodził"...

Ciekaw, refleksyjny wiersz Wando. Pozdrawiam:)

Miec brak czegos a niemiec czegos to jest roznica. I
have no .... vs I don't have ......

Niebanalnie. Każdemu z nas przydałby się taki talizman
ze złotą myślą, który dawałby siłę i szczęście.
Pozdrawiam.

Talizman rzeczywistych dni -pieknie :) Pozdrawiam ...

każda obecność przybiera kształt. Nieistniejący
jednorożec, niby bezkształtne ego z tyłu głowy, i
niewyobrazalna nieskończoność w matematycznym zpisie.
Niektóre rodzaje nieistnienia mają swoją nazwę i ślady
w zwijach mózgu.

To co powiedzieć? Jeśli tak, to ja dodam tylko
pozdrowienia i zapewnienie, że powtarzam jak mantrę
Twoje wyliczenie.

Wszystkiego, co miłe, Wando.

Bardzo interesujące

obecność w pamięci zawsze zostanie

Ciekawy dobry tekst.
Pozdrowienia:}