Na powrót
Poranna kawa chłód ranku rozgrzewa
chociaż za oknem jeszcze ciemności,
w radiu ktoś rzewną melodię śpiewa
o sercu co kocha pełnym miłości.
Jak też o smutku, bólu rozstania
o tych to chwilach co razem spędzone,
nie widzę dziś oczu mojego kochania
lecz je zobaczę bo tak nam sądzone.
Na powrót będziemy szczęścia zażywać
jak dzieci słońca w letniej kąpieli,
i życia co kocha w nadmiarze używać
gdyż życie przed nami w uśmiechu się
ścieli.
7 stycznia 2009
6:06:42
Komentarze (4)
w zyciu nic dwa razy sie nie zdaza ,czy zdazaja sie
czyjes powroty?....byc moze ...wiersz pelen tesknoty
,ładny
Na początku popraw ,,chłód ranka''- literówka.Pierwszą
zwrotkę zakończył bym tak
,,o sercu które cierpi z miłości''.Dalej
już lepiej chociaż rytm lekko szwankuje.Licz sylaby ,
łatwiej pisać i utrzymuję się melodię czytanego
wiersza.Pozdrawiam.
człowiek musi żyć nieustanną nadzieją.podoba mi się
zostawiam+ i zapraszam do mnie
Grunt to pozytywne myślenie