Na (prze)żarty VII
O jedzeniu (lub nie) zawsze życiowo.
z miłości nie jadłam
lecz miłość odeszła
z łez się otarłam
- pięć kilo lżejsza
O jedzeniu (lub nie) zawsze życiowo.
z miłości nie jadłam
lecz miłość odeszła
z łez się otarłam
- pięć kilo lżejsza
Komentarze (20)
Odzyskany spokój plus utrata wagi (pod warunkiem, że
niechcianej), to duży sukces.
Pozdrawiam:)
dobra metoda, tylko nie u każdego się sprawdza to
odchudzanie, niektórzy wręcz odwrotnie - więcej jedzą
i puchną podejrzanie.
To wypadałoby opatentować. Takie sposoby to nie tanie
rzeczy. Ciekawe jak do tego ma się powiedzenie "przez
żołądek..." I jeszcze jedno jak się ma lżejsza do
szczęśliwsza? Pewnie pierwszy przypadek w którym
dziewczyna powiedziałaby że jestem za szczupła.
Pozdrawiam z plusem:)))
Ciekawe, a sam musze przyznać, ze mi by się przydało
być 30 kg lżejszym, hehehe xD Pozdrawiam serdecznie
+++
Dobre.
Jak widać we wszystkim są plusy i minusy. :-)
Pozdrawiam
nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Fajna fraszka, jak na ironię przystało taki śmiech
przez łzy.
Co myślisz o wyrównaniu rytmu, np tak
"Z miłości nie jadłam,
a kiedy odeszła,
to z łez się otarłam
o pięć kilo lżejsza."?
Mam nadzieję, że nie weźmiesz mi za złe tej sugestii.
Dobranoc:)
Fajna ironia, choć może grozić efekt jojo :)
Pozdrawiam Kasiu wieczornie.
Mod(e)lka
czasem miłość na dobre wychodzi -
catwalk'a można się... dorobić ;)))
Dieta skuteczna, choć przyjemniej byłoby bez niej ;)
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie!
Fajna ironia.
Pozdrawiam serdecznie:)
Skuteczna dieta, ale czy polecasz? Szkoda łez.
:)
Niezamierzona dieta,bo jedynym głodem jaki się wtedy
odczuwa to głód Tej osoby..piękne mini,pozdrawiam
serdecznie.
Pięć kilo Łez to całkiem sporo... :)
Pozdrawiam serdecznie :)