Na rozdrożu..
Stoje na rozdrożu dróg...
nie czuję rąk!
nie czuję nóg!
Wokoło mnie milion pustych słów..
coś dziwnego , dzieje się znów...
co masz powiedzieć, mów...
zanim znikne..
mnie już chyba dawno nie ma..
bo to moje zycie...
to ściema!
Stoje na rozdrożu..
chce zninąć..
autor
Wieczorna Wena
Dodano: 2006-12-11 11:59:53
Ten wiersz przeczytano 547 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.