Na skrzyżowaniu
Stoję…
na skrzyżowaniu życia i śmierci,
gdzieś tam
o oddali
cały świat,
a ja…
patrzę w niebo,
tak wysokie,
tak dalekie,
tak nieosiągalne
dryfuję w próżni
ludzkiej głupoty,
zrozumieć…
tak bardzo chciałabym,
wiatr…
jego podmuch budzi mnie z letargu,
deszcz…
kroplami muska moją twarz,
to Bóg…
podaje mi dłoń,
stoimy teraz razem
na skrzyżowaniu
życia
i śmierci…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.