na straży bezprawia
to oni
pozbawieni empatii
bez sumienia
odziani w kaptury
kłamstwem przesiąknięci
w pogoni
za kasą
obedrą ze skóry
bez straty
uszczerbku w kieszeni
do góry nogami
przewrócą prawdę
niczym święci
popędzą w chmury
szczycąc się
zdobytym skarbem
to oni...adwokaci
autor
suzzi
Dodano: 2013-02-15 10:40:54
Ten wiersz przeczytano 1975 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
Z zaskoczeniem - kto to ci "oni"? No i wszystko
jasne...ale czy ich się jeszcze zmieni? Serdeczności.
Świetnie :)
Dobry wiersz.
Pozdrawiam:)
temat prosto z życia ,dobry
Zakończenie - zaskoczenie, ale są adwokaci i adwo-kaci
jak napisał już tu ktoś. Dobrze, mocno napisany
Pozdrawiam :)
Przyprawiony ostro:)
Cieplutko przytulam...
Straciłam już nadzieję, że prawo jest prawem. Masz
rację...
bardzo wyraziście
ukazujesz nagą prawdę
bardzo dobry wiersz
hmmm... ostro, obrazowo i sporo w tym racji...
Święta prawda! Podobało mi się.
Pozdrawiam :)+
niestety tak bywa..,
pozdrawiam serdecznosci:)
Odpowiednio przyprawiony wiersz. To mi się właśnie
podoba w utworach tego typu.
"do góry nogami
przewrócą prawdę" - taka specjalność niestety... +
krzemanko, Twoje pomysły są niezwykle trafne..zmieniam
tytuł!:)
Takie są prawa natury
lepszy jest ten który u góry
i pomogą tu nazwiska,
nie zaszkodzą też wyzwiska
Ja mecenas twardy w boju -
a kto słaby to? do gnoju?
Pozdrawiam serdecznie