Na wpół do nieba
Wysokie loty, to nie dla mnie.
Wzbijam się tylko ponad lipy.
Wiatr nierozważnym skrzydła łamie -
na chybił trafił. Rozmów cichych
słucham nocami w gąszczu krzewów,
gdzie oczar blaskiem ciemność kroi.
I lękam się wielkiego gniewu
Pana, gdy zsyła jasne gromy
na gniazdo. Garstkę (z nieba rodem)
przyjaciół mam na chwile trudne.
Więc nie malujcie mi piór złotem,
bo jestem zwykłym, szarym wróblem.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2024-02-13 07:06:52
Ten wiersz przeczytano 2885 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (78)
:)
Moliczko, możesz tu wchodzić kiedy zechcesz :)
PS Zapomniałam, (pewnie z wrażenia) że już głosowałam.
Witaj,
posłużę się modnym, swego czasu kabaretowym splotem,
którego nie cierpię, bo było nadużywane; oj tam oj
tam.../+/
I jeszcze jedno doczytałam się też, że masz nade mną
przewagę; ja 33 słownie trzydzeieści trzy i to nie od
urodzenia...
Pozdrawiam z uśmiechem.
To cieszy :)
Nie zawsze komentuje wiersze, u Ciebie niemal pod
kazdym bylam...wole czytac anizeli komentowac.
Milego dnia
:))
Glosik byl wcześniej Zosiu oddany.
Driana, Isana
wróbelek jest w kropce.
Nie wie którą z Was skomentować i nie ocenić :))
Isano, dziękuję :)
Driano, powracasz?
Przecież pod tym wierszykiem jeszcze Ciebie nie było.
Z podobaniem wiersz. Pozdrawiam
Powracam niczym cma do światla, do Twojego wiersza
Zosiu. Bardzo mnie sie podoba, aczkolwiek, nie
umniejszaj sobie.
Wszak rozumiem Cie doskonale,wiem skad ta postawa sie
bierze.
Kika, Pan Bodek, Krzemanka :)
Dziękuję Wam :)
Wrobel?... raczej Orzel,
ktory duzo moze! :)
Pozdrawiam cieplo. :)
Pięknie. Pozwolę sobie na żart o piórku "złote a
skromne":)
Miłego wieczoru Zosiak:)