Na wpół do nieba
Wysokie loty, to nie dla mnie.
Wzbijam się tylko ponad lipy.
Wiatr nierozważnym skrzydła łamie -
na chybił trafił. Rozmów cichych
słucham nocami w gąszczu krzewów,
gdzie oczar blaskiem ciemność kroi.
I lękam się wielkiego gniewu
Pana, gdy zsyła jasne gromy
na gniazdo. Garstkę (z nieba rodem)
przyjaciół mam na chwile trudne.
Więc nie malujcie mi piór złotem,
bo jestem zwykłym, szarym wróblem.
Zosiak
autor
Zosiak
Dodano: 2024-02-13 07:06:52
Ten wiersz przeczytano 2886 razy
Oddanych głosów: 49
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (78)
Dawno temu, gdy byłam młodziutkim dziewczęciem,
zaczytywałam się w Lilce, której tomik poezji zdobyłam
(kiedyś ksiązki trzeba było zdobywać!) w 1973 roku na
warszawskim Kiermaszu Książki. Nadal wracam do Lilki,
bo tomik, wprawdzie nieco już sfatygowany, ciągle ma
swoje ciepłe miejsce w mojej biblioteczce.
Dzisiaj, jako już mocno dojrzałe dziewczę, zaczytałam
się w poezji współczesnej-niezwykłej Poetki, o
pseudonimie Zosiak - też ją znasz, prawda? :)
Tym razem książka przyszła do mnie pocztą, została
wysłana przez Polską Księgarnię Internetową w
Niemczech.
Taak, czasy się zmieniły, poezja również..., ale
wiersze Lilki i Twoje zawsze będą miały to COŚ, co tak
subtelnie porusza serce i duszę...
Dziękuję Ci, Zosiu-Złotopióra, za to piękne spotkanie
z Twoim, drukiem malowanym słowem :)
...
Piękna puenta.
Dobrej soboty.
Dziękuję :)
Dobrej nocy.
Przepikny wiersz Zosiaczku.. Spokojnego wieczoru :)
Dziękuję Wam :)
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam :):)
Piękny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję, Najko :)
Ale to złote ładne i zasłużone ...miłego dnia.
Dziękuję, Lariso, za tak piękny i obszerny komentarz
:)
Dobrego dnia.
Znakomita alegoryczna poezja!
Szczęście człowieka nie polega na samych zaszczytach.
Trzeba umieć się cieszyć z tego, co się posiada... z
codziennych małych i dużych rzeczy, by poczuć
spełnienie.
Złote pióra dla wróbelka nie stanowią wartości, bo
przedkłada on harmonię i szczęście gniazda rodzinnego
oraz zwykłe życie ponad jakiekolwiek wyróżnienia.
Skromne i spełnione życie daje przecież wiele radości.
Problem polega na tym, że wróbelki o nieprzeciętnych
zdolnościach będą miały w życiu dylemat...
Złoty ptak starożytności nie zaznał szczęścia... ginął
w płomieniach swojego gniazda i na nowo się odradzał.
Piękne metafory i gładki styl.
Jestem oczarowana Twoim wierszem.
I cieszę się, że Autorka pisze wiersze złotym
piórkiem.
Brawa dla Ciebie!
Serdecznie Cię pozdrawiam
Dziękuję :)
Jak na szarego wróbelka to przepięknie, co sprawia, że
już nie taki szary on jest.
Pozdrawiam ślicznie ;-)
Moliczko, to moje... od urodzenia, to tak z
przymrużeniem oka ;)