Na wymarciu
Lubię mój zdrowy mózg.
Nie ma w nim dysonansu
między tym co myślę i mówię (piszę)
żadnych ukrytych intencji
przewrotnych planów
podszeptów.
Chyba zatrzymałam się w ewolucji
bo jakoś nie przystaję do XXI wieku.
Co gorsza
myślę że jest nas więcej
tylko czujemy się wyobcowani
w tych przekombinowanych czasach
i jako niedostosowane podtypy
w końcu wymrzemy.
autor
anna
Dodano: 2018-03-17 10:11:45
Ten wiersz przeczytano 1767 razy
Oddanych głosów: 68
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
"i jako niedostosowane podtypy
w końcu wymrzemy"
Bez obaw szczerość, prawda obronią się same.
Miłego dnia
bardzo dobre rozmyślanie
miłego Aniu :)
świetnie! czuję coś podobnego :)