nadzieja
Przyszła cichutko
Zastukała w moje okno
Z razu strach
Jakże to tak
Przyjść w środku nocy
Stukać w okno
Straszyć ludzi
Lecz ta mała
Nie zważała
Na protesty lecz stukała
Już mniej Płocha
Tam spojrzałam
Była śliczna
Uśmiech taki
Co rozgoni wszelkie troski
Otworzyłam więc okienko
Chodź nadziejo
Do mnie prędko
Jak już weszła tak została
Teraz już nie jest taka mała.
:)
autor
sarenk@
Dodano: 2007-08-04 14:44:49
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Dobrze, że zdobyłaś się na odwagę, by ją wpuścić do
swojego serca!!
Piękna jest twoja nadzieja kazdy chciałby taka mieć
.Obys zawsze jej choć odrobine miala.Ciepły wiersz
choc czuje troche nutke zwatpienia.