Nadzieja
Mówisz,że nie ma sytuacji bez wyjścia,
a wierzysz,że nadzieja jest matką głupich,
jak inni mówią.
I to im wystarcza.
Wiele wiemy i to pozwala nam nadal
podziwiać idoli, którzy nic nie znaczą.
Szukamy gwiazd na niebie, które pokażą nam
przyszłość,
a na bezdrożnych ścieżkach widnieją tylko
puszki po piwie
i zapach papierosów.
Rzesza wariatów goni za modą, pijak leżący
pod sklepem -
to nic nowego.
Bezdomni jak bezpiańskie psy szukają
schronienia, a w domach starców przybywa
miejsca ....
ucieka troska.
Wiele mówimy o nadziei,że tak łatwo udawać
optymistę, nawet
nie próbując tego zrozumieć.
Ciemne korytarze nocy otwierają już swe
wrota, ale miłość pozostaje -
jedna jedyna.
A wydawać by się mogło,że wiara tam gaśnie,
gdzie rodzi się zwątpienie,
bez nadziei, ale to nadzieja umiera
ostatnia.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.