Naga dusza
Gdzież są cisi szlachetni wielce
sprawiedliwi
Głoszący czystość duszy i prawość do
bólu
Ogłupiony słowami czyn gębę wykrzywił
Klaszcząc w dłonie wykrzyknął - o głupoto
króluj
Gdzie te serca głaszczące miłość bez
obłudy
Tęsknota ślepej wiary cud się rzadko
zdarzył
Słów padały tysiące czynny zżarły trudy
Lecz wszystko zważy waga boskich
gospodarzy
Gdy stanie naga dusza wraz z ciałem na
sądzie
Serce ze wstydu puste potem się obleje
Ciało zatraci uśmiech zbrzydnie jak po
trądzie
Bo tylko ten się śmieje kto się szczerze
śmieje
Tylko ten umie kochać kto ma konto
czyste
Kto czynem nieprzystojnym dłoni nie
ubrudzi
Za taki świat cierpiałeś śmierć na krzyżu
Chryste
Co rok wracasz na ziemie dziecięciem wśród
ludzi
Choć wiesz że ukrzyżują twe intencje z
zyskiem
Komentarze (24)
Trafny i w dobrych rymach ujęty refleksyjny wiersz.
Wiersz ma wielkie przesłanie i zasługuje na wilkie
uznanie! Bo czytając Twój wiersz, a potem komentarze,
na sercu robi się lżej, że wiele istot ma serce, co
oblewa się krwią - a "nie potem" Pozdrawiam:))
Niestety tak jest że człowiek szybko zapomina o tym co
najcenniejsze w naszej wierze bo mimo wszystko ten
pędzący świat nas ciągle przyspiesza- ale wspaniale że
chociaż w tym pięknym i radosnym czasie na chwile
przystajemy i skłania nas do refleksji-pozdrawiam,
śliczny i pouczający wiersz!
wiersz jest świetnie poprowadzony, z głebokim sensem,
cudownie zrymowany, widac duzy kunszt autora, a treść
no cóż - naga prawda ubrana w mocne słowa - naprawdę
robi wrazenie :))))
Zastanawiający temat i daje do przemyśleń, sama prawda
w tym pieknym i mądrym wierszu!
Wiersz bardzo dobrze poprowadzony, z dobrą puentą
rytmicznie napisany, płynny w czytaniu:)
Wszyscy tu na ziemi jesteśmy grzesznikami, tylko te
grzechy będą się ważyć na Sądzie Ostatecznym, gdzie
staniemy nadzy bez tych zdobyczy dla których tak
często grzeszyliśmy.
wiersz dobrze napisany wiele w nim gniewu i frustracji
rusza sumienie Ocenia masę ludzką Wiersz wartościowy
w przesłaniu nawołuje do wartości
szczere intencje ,czysta miłość w zderzeniu z
rzeczywistością... wiersz obnaża anomalie naszego
życia.. interesujący
właśnie dlatego wciąż się rodzi, a potem umiera, by
swoją wielką miłością uchronić nas przed naszymi
słabościami i dodać nam siły na dalsze życie...piękny
i bardzo mądry wiersz.
Piekny wiersz...madry temat i bardzo dobrze
poprowadzony ....pozdrawiam.
Wiersz kunsztowny, zasługujący na docenienie. Pozwolę
sobie lekko zinterpretować. Podmiot liryczny jest
osobą dojrzałą, wiele w życiu widziała. Mowa tu
głównie o cyklu rocznym , kiedy to rodzimy "w sobie
Chrystusa, by potem go "zabić". Dziś brak ludzi honoru
na co uskarza się osoba mówiąca w wierszu. Nie ma
prawdziwej miłości, która często jest obłudnie
wystawiana na sprzedaż. Zszargane szlachetne uczucia
zostaną "pomszczone" na sądzie ostatecznym. Co jest
nieuchronne. Na tę sprawiedliwość pozostało już liczyć
i tylko na nią (zdaje się mówić podmiot liryczny
między wersy i metaforą) Tam na wadze sprawiedliwości
nasza dusza zostanie rozliczona. Bo tylko ten będzie
umiał kochać szlachetnie w Niebie kto miał na ziemii
serce czyste. A my obłudni! głupcy ! dalej krzyżujemy
go grzechem, wbijając kolejne gwoździe w Jego serce.
Żyjemy tylko materialnym zyskiem. Więc gdzie są te
czasy ,kiedy to dusze nagie, najpierw cw ciałach
szlachetnych ukazywały miłość bożą....? zdaje się
pytać tytuł w szerokiej interpretacji. Przepraszam za
możliwe błedy w tekście. Z uszanowaniem Damian
Wiersz bardzo treściwy nieźle zrymowany, gratuluję
pomysłu.
"Naga Dusza" i naga prawda w wierszu. Żyjmy miłością
na co dzień i okazujmy ją w czynach, a nie tylko w
potoku słów i poczas świątecznego nastroju - takie są
moje przemyślenia po przeczytaniu tego wiersza.
Kolejny bardzo dobry wiersz.
Pisanie trzynastozgłoskowcem jest bardzo trudne a Ty
to robisz tak lekko.Temat wiersza też jest bardzo
głęboki. Bardzo pięknie.