* Najpiękniejsza podróż mojego...
Dla Najwspaniajszej Przyjaciółki...
Otulona magią nocy,
pod gwiazd baldachimem,
zagubiona we wspomnień mocy,
osnutych białym dymem.
Wspominam szczyty wysokie
swą stromizną wyniosłe,
gdzie ziemia styka się z obłokiem,
A wiatr wolności słowa krzyczy wzniośle.
Wspominam strumienie bystre,
O wodach niezmącocnych,
Gdzie krople czyste
Ochładzają wędrowców strudzonych.
Wspominam łąki rozległe,
z zielenią wszędzie wokół,
Gdzie niezapominajki dyskretnie
stapiają się w błękit mroku.
Wspominam też dzień,
Słoneczny, ciepły, letni,
Gdy siedząc, schowana w cień,
Zdałam sobie sprawę z przyjaźni potęgi.
Wspominam rozmowę z nią,
Kiedy głęboko w serce swoje zajrzałam,
I czując, jak myśli przez głowę galopem
mkną,
Uczucia swoje na słowa przelałam.
Bo najpiękniejszym przeżyciem
Dla każdego z nas,
Jest zajrzeć w serce - chociażby skrycie,
I odkryć, co tak skrupulatnie ukrywał czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.