Nalot
Cieszmy się życiem, bo nie wszystkim było to dane.
Dwie godziny lecimy, ląd widzę przed
nami,
cel już blisko, to miasto do innych
podobne,
jeszcze nikt nie zaczyna grać marszów
żałobnych,
chociaż wielu wnet spłonie, tak się zaraz
stanie.
Czy jestem już mordercą, czy tylko
żołnierzem,
który rozkaz otrzymał miasto całe
spalić,
piekło na ziemi będzie wciąż sumienie
ranić,
a Bóg mi nie przebaczy, chociaż w niego
wierzę.
Miasto pod samolotem na śmierć jest
gotowe,
z wysoka dobrze widać ulice i domy.
Już są odbezpieczone guziki spustowe,
wkrótce bomb detonacji słyszę dźwięk
znajomy.
Ostry zakręt, silniki z całą mocą wyją,
ci, którzy tam na dole już pewnie nie
żyją.
Miłego, słonecznego weekendu.
Komentarze (38)
ileż ludzi zabije jeszcze wojna
tych niewinnych i tych co zabija pandemia w ciągu
dwóch tygodniu zmarły na tę straszną chorobę moje dwie
kuzynku :( pozdrawiam :)
myślę, że ci którzy idę na ochotnika nie mają
moralnych dylematów.
Piszesz o poczuciu winy, zadawaniu sobie pytań.
Takie pytania zadawał sobie Claude Robert Eatherly-
pilot amerykańskiego B-29- zrzucił bombę atomową na
Hiroszimę.
Byli tacy piloci, którzy po zrzuceniu bomb i
uświadomieniu sobie tego, co uczynili, popełniali
samobójstwo. Smutny wiersz o dylematach żołnierzy i
przerażającej stronie natury człowieka - wspólczuje
widząc z bliska jedno nieszczęście człowiecze, a potem
je spokojnie śniadanie podczas wiadomosci
telewizyjnych, donoszących o tysiacach zabitych,
głodujących, umierajacych bez pomocy.
Pozdrawiam.
Ręce, które stworzyły wirusa też nie zawahały się aby
wymierzyć strzał przeciwko ludzkości i też giną
tysiące niewinnych i jakoś nikt nie ma wyrzutów
sumienia...
pozdrawiam
@Anna2
Z początku chciałem napisać o Hiroszimie, ale takich
terrorystycznych nalotów były tysiące, a zaczęło się o
4 rano 1.09. '39 w Wieluniu. Ostatni to Nagasaki.
Dzięki za koment. M
Sowieckie naloty na Warszawę okupowaną przez Niemcy
podczas II wojny.
Kolejne były. Setki zabitych, tysiące rannych-
niewinnych ludzi.
Dziś już o tym mówić można.
Czy jestem już mordercą czy tylko żołnierzem. ?. Tam
ludzie bezbronni a ja w nich mierzę. Czy żołnierz
zawsze jest żołnierzem ?Ciekawy jestem co by na to
mistrz
nam powiedział? Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego
dnia.