namacalny ból myślenia
popaprańce chamy warchoły i durnie
epitety nie mojej wynikiem frustracji
tak bowiem sam się ochrzcił - nie powiem -
rozumnie
super kwiat narodu i perła demokracji
wciąż oczy i uszy przecieram ze
zdumienia
cenny czas ucieka igrzyska wciąż trwają
naród coraz bliższy totalnego
wkur...zenia
przygląda się bezradnie tym kosmicznym
jajom
i dobrze prawił kiedyś wielki mały
człowiek
iż nigdy nie uwierzy że czarne jest
czarne
i podobne androny - też bez drgnięcia
powiek-
mówi do mnie bom pewnie reputacji marnej
w najjaśniejszej czwartej królową cnót
wszelkich
ksesnofobia głupota małość niebotyczna
człowiek nie brzmi dumnie do jasnej
anielki
nadużyciem się tylko czuje semantycznym
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.