namalunkiem
i: kłebuszkiem i wargami ciała,
zamokniętym
różowianych otulani: o łodzi dziś nadani
niani, gdy pierwszy raz tacy sami:
mami: daj mi całusia, co z cumelkiem
siusia
'o wazoni, z głogowej szałwy, twe ciało
płonie glazur wydmy chałwy
w miody świt Orchidei męsko słodzi świeci
grzęsko w wodzie siedzi
zasuszanej tratwy trawi, w pal papierowej
kawy przeco są w paproci
wstawani cicho purpurowej z siennic,
wstawiennic z Polski
o orzeszku pszenic, szkarlatyni w dłoni od
szlachetnic i: w wierności
zwilżę winnych donic z wonnych jaskiń
pędnych koni zaproszonych goni
światów w przebiśniegi szumnym rzucających
liści w bieli oniemieli
echem zasłon lasów, i soczyście wiśni
zabierz w nas, rozkołysz
pędzą wen wiatr płomienni, tacy nadzy w
dwojga wrót zielenię morskim
włosem nakrywani z Calineczki ciał
kamiennic Kaczennic Bożym siał
o strumienić mi tu chodzi owoc zakochanych
pędzli w modzić w: pas:
w niezapominajki boś ty Mój wlazł taki czas
kici moje ma:
kopciuszku mój spleciony, otwórz wszystko w
me nim spóźnionym; wetywerii:
błogo spokój ducha w śnie...
Komentarze (5)
dziękuję i Pozdrawiam Serdecznie :)
Piękne i poetyckie rozmarzernie
zdradzę tyle, że wiersz mówi historię malowania obrazu
w tym samym czasie żona jeździ konno z przyjaciółką, a
na domiar tego w baseniku bawi się małe dziecko.
Historyjka ta ma się odbywać pod Krakowem obok miasta
na prowincji. Pozdrawiam.
A o co chodzi...?!
język zachwyca
sprośnością