Napisz cos o mnie...
Dla Normana Piszesz o wszystkim, napisz coś o mnie, proszę.
Za mąż wyszłam za Campbell-a
kiedy tylko może kilt ubiera
preferuje go nad spodnie
bo mu w spodniach niewygodnie.
Warto tu, by jeszcze dodać
taka to już szkocka moda
pod spódnicą za nic w świecie
slipek u Normana nie znajdziecie.
Zakłada skarpety długie po kolana
a z pod niej wystaje finka schowana
skórzana torebka fasonu dodaje
wisi gdzie zwykle mężczyźnie odstaje.
Koło mnie siedzi, moje Kochanie
spogląda ciekawie na to pisanie
ja mu tłumaczę między wersami
ha, ha...
tak to już jest z tymi językami.
W odwecie za skrable mężuniu
Komentarze (14)
humor ciebie nie opuszcza..fajnie o mężusiu i dla
mężusia...
Ciekawy wiersz z usmiechem.
super wierszyk -pośmiałam się -a nie zimno tak bez
slipek ?-pozdrawiam:)
to się uśmiałam... super Ci wyszło...
Pozdrawiam:)...dziękuje bardzo za komentarz u mnie:)
Rozweseliłaś mnie swoim wierszem :)
Bardzo fajny... pozdrawiam :)
hmm bym ćię ominęła....ładny odwet ...pozdr.:):)
Szkocką kratę uwielbiam, kilt w taką jest piękny, ale
u nas się nie nosi spódniczek/mężczyźni/.Wiersz
napisany z humorem, języki, cóż nie wiele ich znamy,
stąd trudność w porozumiewaniu się.
Co kraj to obyczaj,,,mialam meza Czecha
to bywalo wesolo,,,pozdrawiam
wiosennie z daleka.
Super wiersz.Miło się czytało.
Mężuś wierszyk, chciał więc dostał. Super, bo można
się pośmiać:))
wiersz z humorem a przy okazji można ciekawych rzeczy
się do wiedzieć ... pozdrawiam
fajnie opisalaś o mężusiu...ale bez slipek? zawsze w
pogotowiu...
Wiersz ładny,ale to że bez slipek to mnie dziwi,ha a
pozostaje pytanie-nie mają sąsiedzi agresywnych
piesków?..mogły by czasem zmienić krój
spódniczki..powodzenia
Kilcik....ja mam szwaba -wiem jak się tłumaczy( wejdź
na google -tłumaczenie włóż wiersz i daj
przetłumaczyć to się pośmiejesz,sama to może sens
wytłumaczysz ale resztę można zapomnieć,to tylko
kaszanka!)..zmień cha cha na ha ha pozdrawiam