NAPRAWDE NIC ŚMIESZNEGO
Uśmiecham
się
do swoich
myśli
a one
świecą
złotymi plombami
i
krzywią
się
na mój
widok
z niechęcią.
Nieuprawiane
łaki
kwitną
w tym
roku
czarnym
humorem .
55 rocznica
śmierci psa
Cywila dniem
żałoby
narodowej flagi
opuszczone
do połowy ,
jak spodnie ,
do kolan a facet w lustrze
puszcza
do mnie oko
trzymając
lufę
przy
skroni .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.