Narcyz
Coś siedzi we mnie głęboko
I stawia poprzeczkę bardzo wysoko.
Byłoby całkiem spoko,
Gdyby nie wyłaziło na zewnątrz,
By stać się moją wierzchnią powłoką.
Czy to moje prawdziwe ja?
Czy to wynika z nietuzinkowego dna?
A może to tylko gra mojego ja... z tym
jebanym dna?l
Nie zawsze rozeznając się dobrze w
sytuacji,
Trzymam się rzeczywistej narracji.
Dopiero po czasie widzę swój brak racji,
Gdy już zabraknie kogoś reakcji.
Bo co by się nie stało,
Domino się poprzewracało,
W tym tajfunie emocji,
Wyplucie wszystkich opcji, w swojej
autopromocji.
Gdy zamysł był całkiem inny.
Kto teraz egoisto jest winny!
Zwinnie i wszystkim manipulować!
Żonglować mistrzowsko i grać,
Jak najlepsi aktorzy, na świata deskach,
Rozmywając mój obraz, wcielając się w
role.
W życiu, czy w snach?
Obraz pulsujący mocno w tętnicach.
Wyobrażam sobie w nocy i za dnia.
Wciąż z dziwką pod rękę, zaczepienia
brak.
Żebrak życia zwyczajnego,
Jednak zbyt wysokie ego.
Komentarze (4)
Zaskoczyło mnie pozytywnie. Naprawdę dobry wow
Czytałam trochę jak rap. Intersujące, mocne.
Z narcyzem ciężko jest żyć.
Z tym egoizmem to powiem tak.
Trzeba być nim trochę.
Słaby człowiek nie jest w stanie nikomu pomóc.
Ciekawy wiersz Można postawić poprzeczkę wysoko. Ważne
jest aby ją za każdym razem usiłować przeskoczyć, a
nie przechodzić pod nią.