Nareszcie
Dla Jutrzenki wschodzącej co rano.
Przez lata, taki samotny
Wyzuty z uczuć przywileju
Przeglądając się w tafli
Własnego życia smutku
Łzy płynąc obficie
malowały tam obraz-
całe moje życie
Lecz teraz znalazłem
To do tej pory zakryte
W zakątkach serca przyczajone
Oddane w ciemość i zapomnienie
Teraz jest ze mną
Razem chodzimy
Tak samo myślimy
Teraz jestem sobą
Zwykłą kochającą osobą
szalony w burzy uczuć
ale nie sam
z Tobą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.