Narkotycznie II ...
płynę zimnym strumieniem
płynę rwącym potokiem
płynę i wielką rzeką
płynę wodą sodową z sokiem
płynę mocnym alkoholem
płynę każdą inną cieczą
płynę wreszcie rynsztokiem
płynę tobą w tobie i w sobie
i tylko patrzeć jak się
niebawem utopię....
z tomiku: chwilki.....
autor
Maargo
Dodano: 2013-02-18 07:43:21
Ten wiersz przeczytano 734 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Czytając można płynąć...
Pozdrawiam:)
Obrazowo. Pozdrawiam
Płynie się:)
Nie umiem zbyt dobrze pływać , a tu potrenowałam sobie
:):) plus
Staram się nie komentować komentarzy, ale w tym
wypadku zrobię wyjątek. Na swoje usprawiedliwienie :-)
Dla mnie, w tej mojej dzisiejszej zabawie słowem,
wyraz "płynę" jest kluczem. Oczywistą - oczywistością,
ale jednak! Tak czy inaczej serdecznie dziękuję za
wszystkie opinie. )) I pozdrawiam moich wiernych,
wieloletnich czytelników.
może bez płynę lepiej byłoby ;)) pozdrawiam
Wrócę tu, za jakiś czas:)
Witaj. Ty, czytaj a ja...
płynę, płynę, płynę, płynę, płynę, płynę, płynę, płynę
i utonęłam:)))
W krótkim tekście moim czytelniczym skromnym zdaniem
to lekka przesada. Czy nie mam racji?
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.
masz na zachętę plusika...i naucz się pływać
zostawiłabym tylko pierwsze płynę przekaz biegłby
wartkim nurtem bez dodatkowych spowalniaczy ale to
Twój wiersz:))
...ja zamiast powtórek słowa dałabym
przerywnik...pozdrawiam;)
Temat nudny, a do tego ta budowa. Ile to powtórzeń
tego płynę. Płynę, płynę i nigdzie nie dopłynę, a z
takim utworem szybko chyba spłynę. Nie podoba mi się.
Miłość ma wiele stron i ciągle w czymś nas topi -
fajnie, pomysłowo. Serdeczności.