Narodzenie, jakie?
Teraz przychodzi czas, pustki
ludzi mijanie, sklepów odgarnianie,
byle wolne, byle szybciej,
nie ważne co w środku,
chodzi o to,by skulić się na boku.
Najważniejsze dni w roku,
tak w przepaści zostawić,
by na zawsze stracić tą nadzieję,
że wkońcu zostawimy w spokoju niedzielę.
Nikt nie zrozumie.. przepraszam.
Komentarze (1)
Szukasz tego co zginęło, szukasz oparcia na
wartościach. Pozdrawiam