Nasza ballada
Jesienną balladę
wiatr nuci na drzewach,
jesienną balladę
dziś tobie zaśpiewam.
Niech potrąca struny
co w sercu rozpięte
i przywoła szczęście
na cudowne święto.
Na cudowne święto,
nasze wspólne granie.
Może się zatraci,
kiedy noc nastanie.
Zaprosi do tańca,
do białego rana.
Wreszcie podaruje
co czekało na nas.
Powiesz mi kochana,
że ze mną zostaniesz.
Bezdomnej miłości
potrzebne mieszkanie.
Może być na piętrze,
albo na parterze.
Ona nieszczęśliwych
do domu zabierze.
I przestaną moknąć
na deszczu marzenia.
Będziemy je razem
dobrocią ożywiać.
Komentarze (32)
piękna Ballada o miłości nawet bez dachu ale jaka
silna ..przetrwa wszystko :0pozdrawiam
Balladowo i melodyjnie...
Bardzo poprawnie..+pozdrawiam
wyobraziłam sobie te zmoknięte marzenia i lepiej niech
je miłosć pod daszek zabierze:) pozdrawiam
Bardzo się wzruszyłam,przepiękna jesienna ballada,taka
dzisiaj była mi potrzebna.Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie :) Jesienną balladę
wiatr niesie daleko,
w szeleście ją chwytam
upajam jej głębią…
Kocham jesien i wiersze o jesieni tez. A Twoj jest
przepiekny, i do tego jeszcze o milosci. Dzieki za
umilenie wieczoru.
klase!!!super:-)
Super ta Twoja ballada:))
marzenia karmione dobrocią - to mnie ujeło w tym
wierszu.
Ciepło i melodyjnie napisany wiesz... pozdrawiam
Dobry kawałek poezji potrafisz zainteresować
czytelnika pozdrawiam :)
Melodyjna ta ballada o miłości:)
miłości nie można pozwolić by bezpańsko grasowała się
po świecie...trzeba ją do piersi przytulić i niech w
sercu zamieszka...bardzo ładny wiersz- podoba mi
się...Pozdrawiam:)
Całkiem zgrabny choć nic szczególnego w zasadzie.