Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nawa


Tylko tych dwoje zostało w kościele,
na chłód wydanych i skazanych ciszą...
- Dwoje, bo nigdy ich tutaj nie było! -
diabeł się w cieniach za ołtarzem śmieje.

Przyklękli w wieczność pomodlić się szczerze,
sam na sam z Bogiem i ze sobą tylko.
Chciałoby pomóc im nawet złe licho,
z witraży coraz większym chłodem wieje.

Sercem ich słyszę. W przeciwległych nawach:
on, z gipsu świątek, a na fresku - ona,
co życia swego nigdy nie wiedziała.

Modlą się, aby prawdziwa łza słona
spod sztucznych powiek ich chociaż raz spadła,
lecz Chryst, sam z brązu - nie chce za nich skonać.


---
https://youtu.be/rlCzO0GX_bA

autor

Adaś Szopen

Dodano: 2018-02-27 00:28:34
Ten wiersz przeczytano 881 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Sonet Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

Adaś Szopen Adaś Szopen

Dziękuję, Janino za cudowny komentarz i życzą cudnego
dnia :)

Adaś Szopen Adaś Szopen

Jeszcze raz dziękuję Cudowni za wizyty, cudne
rekwizyty

komentarzy a nieplusy puszczam mimo uszy ;)

Adaś Szopen Adaś Szopen

Cii_szo... jesteś nie tylko cudowna, ale i cudowna
niesamowicie!
Dziękuję za Demona i podziwiam zakres Twoich lektur
świadczący o niebanalnej wrażliwości i wyobraźni!

cii_sza cii_sza

Czytałam wczoraj w nocy. Potrafisz budować różne
klimaty, to wielka sztuka.
Skonać za miłość i za kogoś oddać swoje życie, to
rzadko się zdarza.
Doznać daru kochania... mieć serce, a nie kamień.
Czasem cale zycie czeka się na miłość... i się nie
doczekuje.

Czy nie uważasz, że za duzo masz w tym wierszu "ich".
W ostatniej strofie, od pierwszego czytania, wciąz mi
się czyta "im". Ale byc może jestem w dużym błędzie.

Jak obiecałam, daję wiersz, wielkiego poety. Ale
bedzie to ktos inny, niż mówiłam wczoraj. Przed chwilą
skończyłam czytac "Demona" Lermontowa. Do recytacji to
jest rewelacja! Az mnie gardło boli:))) bo
zidiociałam, sama sobie na głos czytałam.
Załączam malutki fragment. Na pewno zasz, ale może
zbłakany wedrowiec, który tu trafi nie zna i nasyci
duszę pięknem:) O! przeginam z górnolotnością:))))
Dobranoc.

DEMON(fragment)
Michaił Lermontow
......................
Tamara
Przysięgnij mi, że się wyrzekasz
Zła, którym jesteś opętany.
Czyżby ten kruchy los człowieka
Nie znał już przysiąg niełamanych?

Demon
Przysięgam ci na pierwsze zorze
I na ostatni zmierzch tworzenia,
Przysięgam ci na słowo boże,
Grozę i triumf objawienia.
Przysięgam ci na grzech, na mrzonki
O pokonaniu Boga w niebie,
Na radość, kiedy widzę ciebie,
I na serdeczny ból rozłąki.
Przysięgam ci na mych współbraci,
Potęgę duchów i żywiołów,
Przysięgam ci na miecz aniołów,
Mych nieśmiertelnych nieprzyjaciół.
Przysięgam ci na raj i piekło,
Na niebo i na święta ziemię,
Na pierwszą twoją łzę wyciekłą
I na ostatnie twoje tchnienie.
Przysięgam na łaskawe wargi,
Na włosów twych jedwabne zwoje,
Na łzę wzruszenia i łzę skargi,
Na miłość i na serce moje:
Wyrzekam się odwiecznej buty,
Wyrzekam się pragnienia zemsty,
Nigdy pochlebstwem mym zatrutym
Nie będę w sercach budził bestyj.
Ja z niebem zawrzeć chce przymierze,
.....................................................

Pałac zbuduje ci wspaniały
Z kruszcu bursztynów i turkusów.
Na dno mórz zejdę, pójdę wszędzie,
Gdzie myśl nie świeci już ni słońce.
Wszystko, co ziemskie, twoje będzie!
Kochaj mnie, błagam!


XI

I gorące
Usta, jak żywy żar płomienia,
Ze drżeniem warg jej się spotkały.
Słowa wiecznego pokuszenia
Na modły jej odpowiedziały.
Wpił się potężny wzrok w jej oczy.
Przepalał ją. - Jak błysk wystrzału,
Jak nieodparty cios kindżału,
Zły duch rozrywał ciemność nocy.
Niestety, zło tryumfowało!
Dotknięcie warg piorunujących
Paliło duszę ogniotrwałą.
Krzyk straszny, krzyk przerażający
Rozerwał ciemność oniemiałą.
Było w nim wszystko: żal, cierpienie,
Miłość, zaklęcie, jęk i modły,
Ostatnie serca uderzenie -
I pożegnanie z życiem młodym.

AMOR1988 AMOR1988

Fajnisty sonet pozdrawiam

zmegi zmegi

Super i świetna muzyka:)pozdrawiam cieplutko:)

jelonek jelonek

Cudowny, zaiste chopinowski! Myślami odsyła w
nowogrodzkie strony...

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Chrystus mądry człowiek, uczący jak żyć mamy,
matka, która go urodziła, do życia się nie wtrącała,
ON przez religie i kościoły wykorzystywany,
Ona Królową Polski została, która za jej życia
jeszcze na świecie nie istniała ...
Kochajmy Chrystusa, matkę też jego,
kochajmy życie, świat, przyrodę i innych ludzi,
jednak o pomoc zawsze lepiej do Boga
(Siły Wyższej) bezpośrednio się zwrócić.
Piękny, mądry, refleksyjny sonet. Pozdrawiam.
Dziękuję za wizytę, miłego dnia :))

andrew wrc andrew wrc

z przyjemnością...świetny gust muzyczny:) pozdrawiam

jastrz jastrz

Witraż, światek, czy nawet Chrystus z brązu to tylko
rzeczy przyniesione do kościoła przez diabła.
Czyżbyś był ikonoklastą?
Sonet dużej urody.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »