Nawa
Tylko tych dwoje zostało w kościele,
na chłód wydanych i skazanych ciszą...
- Dwoje, bo nigdy ich tutaj nie było! -
diabeł się w cieniach za ołtarzem śmieje.
Przyklękli w wieczność pomodlić się
szczerze,
sam na sam z Bogiem i ze sobą tylko.
Chciałoby pomóc im nawet złe licho,
z witraży coraz większym chłodem wieje.
Sercem ich słyszę. W przeciwległych
nawach:
on, z gipsu świątek, a na fresku - ona,
co życia swego nigdy nie wiedziała.
Modlą się, aby prawdziwa łza słona
spod sztucznych powiek ich chociaż raz
spadła,
lecz Chryst, sam z brązu - nie chce za nich
skonać.
---
https://youtu.be/rlCzO0GX_bA
Komentarze (11)
Dziękuję, Janino za cudowny komentarz i życzą cudnego
dnia :)
Świetny :)
Jeszcze raz dziękuję Cudowni za wizyty, cudne
rekwizyty
komentarzy a nieplusy puszczam mimo uszy ;)
Cii_szo... jesteś nie tylko cudowna, ale i cudowna
niesamowicie!
Dziękuję za Demona i podziwiam zakres Twoich lektur
świadczący o niebanalnej wrażliwości i wyobraźni!
Czytałam wczoraj w nocy. Potrafisz budować różne
klimaty, to wielka sztuka.
Skonać za miłość i za kogoś oddać swoje życie, to
rzadko się zdarza.
Doznać daru kochania... mieć serce, a nie kamień.
Czasem cale zycie czeka się na miłość... i się nie
doczekuje.
Czy nie uważasz, że za duzo masz w tym wierszu "ich".
W ostatniej strofie, od pierwszego czytania, wciąz mi
się czyta "im". Ale byc może jestem w dużym błędzie.
Jak obiecałam, daję wiersz, wielkiego poety. Ale
bedzie to ktos inny, niż mówiłam wczoraj. Przed chwilą
skończyłam czytac "Demona" Lermontowa. Do recytacji to
jest rewelacja! Az mnie gardło boli:))) bo
zidiociałam, sama sobie na głos czytałam.
Załączam malutki fragment. Na pewno zasz, ale może
zbłakany wedrowiec, który tu trafi nie zna i nasyci
duszę pięknem:) O! przeginam z górnolotnością:))))
Dobranoc.
DEMON(fragment)
Michaił Lermontow
......................
Tamara
Przysięgnij mi, że się wyrzekasz
Zła, którym jesteś opętany.
Czyżby ten kruchy los człowieka
Nie znał już przysiąg niełamanych?
Demon
Przysięgam ci na pierwsze zorze
I na ostatni zmierzch tworzenia,
Przysięgam ci na słowo boże,
Grozę i triumf objawienia.
Przysięgam ci na grzech, na mrzonki
O pokonaniu Boga w niebie,
Na radość, kiedy widzę ciebie,
I na serdeczny ból rozłąki.
Przysięgam ci na mych współbraci,
Potęgę duchów i żywiołów,
Przysięgam ci na miecz aniołów,
Mych nieśmiertelnych nieprzyjaciół.
Przysięgam ci na raj i piekło,
Na niebo i na święta ziemię,
Na pierwszą twoją łzę wyciekłą
I na ostatnie twoje tchnienie.
Przysięgam na łaskawe wargi,
Na włosów twych jedwabne zwoje,
Na łzę wzruszenia i łzę skargi,
Na miłość i na serce moje:
Wyrzekam się odwiecznej buty,
Wyrzekam się pragnienia zemsty,
Nigdy pochlebstwem mym zatrutym
Nie będę w sercach budził bestyj.
Ja z niebem zawrzeć chce przymierze,
.....................................................
Pałac zbuduje ci wspaniały
Z kruszcu bursztynów i turkusów.
Na dno mórz zejdę, pójdę wszędzie,
Gdzie myśl nie świeci już ni słońce.
Wszystko, co ziemskie, twoje będzie!
Kochaj mnie, błagam!
XI
I gorące
Usta, jak żywy żar płomienia,
Ze drżeniem warg jej się spotkały.
Słowa wiecznego pokuszenia
Na modły jej odpowiedziały.
Wpił się potężny wzrok w jej oczy.
Przepalał ją. - Jak błysk wystrzału,
Jak nieodparty cios kindżału,
Zły duch rozrywał ciemność nocy.
Niestety, zło tryumfowało!
Dotknięcie warg piorunujących
Paliło duszę ogniotrwałą.
Krzyk straszny, krzyk przerażający
Rozerwał ciemność oniemiałą.
Było w nim wszystko: żal, cierpienie,
Miłość, zaklęcie, jęk i modły,
Ostatnie serca uderzenie -
I pożegnanie z życiem młodym.
Fajnisty sonet pozdrawiam
Super i świetna muzyka:)pozdrawiam cieplutko:)
Cudowny, zaiste chopinowski! Myślami odsyła w
nowogrodzkie strony...
Chrystus mądry człowiek, uczący jak żyć mamy,
matka, która go urodziła, do życia się nie wtrącała,
ON przez religie i kościoły wykorzystywany,
Ona Królową Polski została, która za jej życia
jeszcze na świecie nie istniała ...
Kochajmy Chrystusa, matkę też jego,
kochajmy życie, świat, przyrodę i innych ludzi,
jednak o pomoc zawsze lepiej do Boga
(Siły Wyższej) bezpośrednio się zwrócić.
Piękny, mądry, refleksyjny sonet. Pozdrawiam.
Dziękuję za wizytę, miłego dnia :))
z przyjemnością...świetny gust muzyczny:) pozdrawiam
Witraż, światek, czy nawet Chrystus z brązu to tylko
rzeczy przyniesione do kościoła przez diabła.
Czyżbyś był ikonoklastą?
Sonet dużej urody.