NAWRÓCENIE

Dorotek. Cech te trzeba sobie wypracować. Dzięki za
przekaz.

oby nam dana była zawsze Wiara, Nadzieja i Miłość :-)

dem. te święte, to słodka trucizna.

demona ja wyraziłem w komentarzu zdanie Boga na ten
temat a ty możesz mieć swoje i ja nie mogę ci tego
zabronić.

Obrazy to ja podziwiam, te swiete rowniez. Ikony sa
wspaniale.

OBRAZY
Posiadanie obrazów będących przedmiotem kultu i
czczenie ich jest typową formą bałwochwalstwa
zabronioną przez Boga od samego początku. I tak już w
drugim z 10 przykazań poinformował On, że 'nie wolno
czynić sobie żadnych wizerunków tego, co jest na
niebie, na ziemi i w wodach. Nie wolno się im kłaniać,
ani im służyć' Wyj.20:4,5. Zakaz ten co jakiś czas
jest w Biblii powtarzany przez różnych proroków
Jehowy. Np. w Iz.44:14-19, 2:8,9,18-20, 46:7, Powt.
Pr. 4:16-18, 27:15, oraz Powt.Pr. 7:25,26 jest
wspomniane, aby 'nie przynosić takich przedmiotów do
domu i należy je spalić, gdyż są one obłożone klątwą'.
Ci natomiast, co tego nie zrobią, będą martwi tak jak
te obrazy Ps.115:4-8. A Jeremiasz, to nawet się
naśmiewa z tej formy kultu Jer.10:3-5. Również
chrześcijanie zostali ostrzeżeni przed takim
bałwochwalstwem pod groźbą potępienia 1Kor.10:14,
12:2, Rz.1:23-25, Dź.17:29-31, 1Kor.6:9-11 i
powiedziano im, że 'prawdziwi czciciele Boga powinni
oddawać Mu cześć w duchu i prawdzie' Jn.4:23,24.
Obecnie natomiast prawo to jest powszechnie łamane
nawet przez największe religie tego świata. A i obraz
Marii chodzi po domach. Przepraszam - trzeba go nosić.
...........
http://osobiste-refleksje.blogspot.com/2015/04/20-moje
-wiersze-10-rozdzia-jeremiasza.html
https://youtu.be/DEMM8h0zFPA

Janina. Ja modliłem się do obrazu a obraz do mnie ani
razu. Podziwiam cię jednak za dużą wiarę.

Tu także podoba mi się odnoszenie do Biblii,
aczkolwiek dziwne miałeś wychowanie. U mnie na każdej
ścianie także wiszą obrazy, ale modlić się nie uczono
mnie do obrazu i nie modliłam się do obrazu ani razu.

andawa. Bo to jest inny przekład, ale znaczenie musi
być takie samo. Poza tym w innych przekładach możę być
przeskok o 1, lub 2 wersety, bo inaczej został
podzielony rozdział i wtedy treść oczywiście będzie
inna. Dobrze, że pytasz, to dojdziesz do poznania
prawdy jeśli nie będziesz stronnicza, czego Ci życzę i
pozdrawiam. Dobranoc.

Szanowny Panie Leszku!
Wczoraj dostałem książeczkę pt. "Prowadzenie rozmów na
podstawie pism". Wyżej wspomniana publikacja jest
przeznaczona tylko dla ŚJ. Na stronie 132 przeczytałem
takie oto zdanie "[...]że syn boży był znany jako
Michał, zanim przyszedł na ziemię, i że jest znany pod
tym imieniem po powrocie do nieba, gdzie przebywa jako
wyniesiony do chwały duchowy syn boży".
Wydawca powołuje się na Dan.10:13, Judy.9, Obj.12:7-12
i inne ale przede wszystkim na 1Tes.4:16. Sprawdziłem
wiele tłumaczeń Pisma Świętego łącznie z
interlinearnym przekładem grecko - polskim i muszę
stwierdzić, że brzmi on inaczej niż w PNŚ. Pozdrawiam.

grusz-elo. Cieszę się, że potrafisz w sobie wyzwolić
też pozytywne emocje. Gratuluję. Leszek.

grusz-elo. Spytaj dzisiaj pierwszego napotkanego
człowieka na ulicy czyim Bogiem jest Jehowa, to Co
odpowie? W Twoim komentarzu wiele mi się nie zgadza:
1. nie zleżnie od czasów w jakich była pisana Biblia
to pisana była pod natchnieniem bożym i opisuje
również nasze czasy i jest tak samo praktyczna.
2.Armagedon przyjdzie, ale przeżyją go tylko Ci, co
pełnią wolę bożą 1J.2:17.
3. Szkoda, że odrzuciłaś prawdę.
4. My nie trzaskamy drzwiami, bo nikt nam łaski nie
robi jeśli słucha lub nie (działamy w czynie
społecznym).
Tak więc jak widzisz prawda sama się broni. Nie wiem
tylko skąd u Ciebie tak wrogie nastawienie i tyle
nienawiści do naszej działalności. Spróbuj coś z tym
zrobić, bo mam radosną wiadomość, że możesz przeżyć
Armagedon- a potem Raj Prz.2:21,22. Życzę, abyś
odniosła korzyści z tego komentarzu i miłego dnia.
Twój bliźni-Leszek. Pozdrawiam.

Do grusz-eli:Jeżeli faktycznie ten Swiadek trzasnął
drzwiami,to nie ładnie się zachował(większość tak nie
postępuje),w pełni się zgadzam ze szczurkiem- starają
się usilnie wprowadzać wysokie normy biblijne w swoim
życiu i tym zdecydowanie się różnią od innych
społeczności religijnych

Grusz-Elo. Nie mam żadnych złych doświadczeń ze
Świadkami Jehowy. Byłem u nich w sumie cztery razy i
było całkiem miło. Owszem. Próbowano mnie przekonać do
Jehowy i jego nauk, ale takie jest ich zadanie.

Grusz-Elo. W przeciwieństwie do większości Polaków
uważających się za katolików, to Świadkowie Jehowy
czytają i znają Biblię starając się przestrzegać zasad
w niej zawartych.