Negacja
Nie miej za złe mi,
żal schowaj za drzwi...
Sama nie wiem czemu
uległam zimnemu
uczuciu wolności,
pustce – nie miłości.
Niby nic nowego,
nadal widzę Tego,
co miłym spojrzeniem,
głosu ukojeniem,
otwiera me serce,
zamknięte w rozterce.
Lecz gdy nie zobaczę,
wcale już nie płaczę,
Lecz gdy nie usłyszę,
słucham sobie ciszę...
Tak płyną dni z wolna,
ja całkiem spokojna!
Choć wspominam mile,
wszystkie wspólne chwile,
Choć cenię Twe zdanie,
nie zabiegam o nie,
Oczy swe zamykam,
z Twoich myśli znikam!
Dziwisz się wyraźnie,
lecz tylko doraźnie,
nie drążysz tematu,
więc nie ma odwetu...
Czas wszystko tłumaczy,
osusza z łez oczy.
Lżej teraz na duszy,
wolność ciszę głuszy...
Inne myśli grają,
pustkę wypełniają!
Nie szukam nowego
natchnienia zgubnego.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.