Niby Nadzieja
przez krew rosnął mi skrzydła
światełko w tunelu się rozwidla
ona leci ja mam siłe
siłe by umierać
siłe by się poddawać
podejdź bliżej zobacz
to prawdziwe rany
to prawdziwe krwi plamy
co!? ci sie żal zrobiło
za co ja przecież... zasługuje
weź ten nóż do ręki
zabij... zabij to we mnie
a wraz z tym ślad po mnie zaginie
Za odwage...
autor
devilish
Dodano: 2006-10-27 05:34:35
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.