Niby tak blisko Ciebie, a...
* "...jesteś jak drzwo, którego zrodzone liście- malują mój świat..." *
„Te wszystkie chwile, gdy byliśmy
obok…
Każde Twe spojrzenie, dotyk…
Czułe słowo.
To wszystko minęło,
lecz wraca wciąż z oddali…
W mych myślach, w mej głowie na nowo się
„pali”.
Jak długo będzie to wracać jeszcze?
Tego się nie dowiem, wciąż tylko te
dreszcze…
Znów cisza, szum wiatru…
Dzika niepewność, lekka ogarnia tego dnia
mnie senność.
To jak los teatru…
Którego aktorzy przestali grać,
bo zapomnieli jak piękny był ich
świat…
Twe ramię przy mnie znowu jest blisko.
Jest jezioro, las, gwiazdy i wspólne
ognisko…
Ale to tylko jest me marzenie,
które przegania myśl jedna z
cieniem…
By wiecznie ta chwila we mnie
trwała…by nigdy nie gasła, nie
malała…
Chcę być cały czas blisko,
Twego ciepła, które mnie ogarnia.
Które z mego wnętrza,
tą miłość wygarnia…
Mogę trwać w tym wiecznie.
Bez końca…
Gdyby nie chwila, która każe znów z Tobą
się rozstać…
Patrzę ze łzami na niebo, pytam się gwiazd:
„Dlaczego, już dla Nas nie
świecicie…”,
lecz one milczą, milczą wciąż skrycie.
Niby tak blisko Ciebie, lecz to tylko
złudzenie.
Samotnie migocą, gdzieś we
wszechświecie…
I płaczą za Nas, widząc
cierpienie…
Choć zasłonią swe powieki,
wciąż widać łez przecieki.
To nie takie proste,
to nie takie łatwe…
Ożywiać wspomnienia,
w których los teatrem…
A ja jedyną aktorką…
Duchem…tamtych dni-w którym byłeś, ze
mną Ty.”
* "Myślę o Tobię gdziekolwiek stanę... Myślę i nigdy nie przestanę..." *
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.