Nic na pustke nie poradze...
Pusta poduszka
I czystość łóżka
Mówią mi o twej zdradzie
Te zwiędłe kwiaty
Zdjęcie na raty
I nic na to nie poradze
Uśmiech dziewczyny...
Żałosne miny...
Szkoda już na mnie czasu...
W dali ktoś woła
Pustka dokoła
Znikam, gdzieś w głębi lasu....
Zapomnieć tak trudno... zranić najprościej
autor
Green_Orange
Dodano: 2006-10-05 23:40:02
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.