Nic prócz przyjaźni
Rzuciłem swoje życie,
Dla odrzuconej miłości.
Teraz kochając skrycie,
W snach szukam mądrości.
Znać chciałbym odpowiedzi,
Na ważnych pytań tyle.
I tak jak na spowiedzi,
Wyznać westchnień mych chwile.
Te najpiękniejsze momenty,
Zachód słońca nad rzeką.
Ten dzień dla mnie jest święty,
Schowałem ją pod powieką.
I gdy zamykam oczy,
Słyszę szum tamtej wody.
I czy to w dzień czy w nocy,
Widok ten jakże młody.
Wszystko to takie śliczne,
Tkwi w mojej wyobraźni.
Pytanie mam retoryczne,
Nie będzie nic prócz przyjaźni?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.