W nicości marzeń..
Idę przed siebie, ale nic nie widzę,
boję się tej nicości więc przyśpieszam..
Biegnę, ale czuję jakbym stała w
miejscu.
Zimno mi...
Czuję tylko chłód i strach,
czy to niebo?
Czy moje życie było na tyle godne,
by trafić do Ojca?
Pomimo strachu wolę to zostać,
bo nie czuję bólu jak w tamtym świecie.
O nie! Jest coraz cieplej, przeraźliwy
strach mija..
To była tylko mgła, która zabrała moje
marzenia..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.