Nie chcę być reanimowana!
Podejdź...no chodź
Przytul...no przytul mnie
Powiedz coś...no powiedz wreszcie!
Daj rękę...no co jest z Tobą!?
to co było już się nie liczy?
Nie znaczy nic to dla Ciebie?
Nie jest ważne, że tyle razy
próbowałam...
I wciąż próbuję
No dalej!
Pokaż na jak wiele Cię stać
Ty mnie totalnie olewasz
A ja płaczę po nocach
Wciąz mówię, że chcę ratować nasz
związek
Tej ostatniej nocy...
Połączyła nas więź specjalna..
Ten uroczy delikatny pocałunek..
Nie liczy się to dla ciebie..
A ten boski smak Twych ust, Twój zapach
To był mój pierwszy pocałunek
Prawdziwa miłość
To było szczere uczucie...
A jednak zrobiłam coś nie tak
Coś nie po Twojej myśli..
Biała szafka w kuchni, drzwiczki otwarte
W mojej ręce "Imovane"
I długa marna reanimacja...
"...Dlaczego prawdziwe uczucie nie może przetrwać tyle, co uczucie dla kasy czy to sfingowane..."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.