Nie chcę już słuchać ględzenia...
Zbyszkowi
Nie chcę już słuchać ględzenia o miłości.
Nie mam już przecież 16 lat.
A Ty traktujesz mnie jak małego chłopca
i sądzisz, że słowami odmienisz mi
świat.
Którego wartość znam, bo walczę z nim od
lat!
Już wiem, że za wszystko trzeba płacić.
I zawsze jest coś za coś!
Proszę, nie mów mi trywialnych słów.
Znajdę je, kiedy zechcę, w każdym
harlequinie.
Tak wiele jest filmów o miłości
lecz wiem, że kiedy kończy się seans w
kinie
znika cały czar w pustych zaułkach
miasta.
Które wolę przemierzać sam.
Bo nie chcę abyś ze mną szedł, bo nie znam
Cię
i nie wiem czy nie robisz tego z
wyrachowania?
Na co liczysz? Czego chcesz? Czego szukasz
we mnie?
Nie dziw się ,że jestem ostrożny wobec
słowa -
na Zawsze i Kocham.
Może wszystko byłoby inaczej
gdybym widział się naprawdę
w Twoich oczach.
Komentarze (6)
Po innych Twoich ten wywłał chwilową konsternację. Ale
- przeczytałem Twój , odautorski komentarz. I to
pozwala, bym - wychodząc z twarzą - mógł i tu
"zapunktować"
"Ars69" - Masz rację . To słaby wiersz -). Traktuje
go zresztą z czysta premedytacją bardziej jako
papierek lakumusowy zrozumienia tekstu-). Dzięki za
wnikliwość i szczerość. Ale na to zawsze licze!
P.S. Wiersz wygrzebałem ze smieci. Ale od dzisiaj
siedzę sobie pare dni we Wrocku, co zawsze dobrze na
mnie działa , więc moze uda mi się coś następnym razem
coś zaskakująco - porządnego przedstawić!-)Któż to
wie? Pozdrawiam przekornie.
Pozdrawiam przekornie-)
Dla mnie duża porcja smutku:)Pozdrawiam
Słowa są tylko dopełnieniem miłości, ale bez niej nic
nie znaczą - fakt. Może?
Ciekawy wywód z celną puentą. Pozdrawiam.
Znalazłam tu lęk, przed rozczarowaniem miłością,
a nie wyrzeczenie się jej, bo " nie mam już 16 lat".
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.