Nie chcę zgonu...
Nie chcę zgonu, ten mnie boli,
Czemu mam na ból pozwolić.
Umrę w ciszy, ta nastanie,
Kiedy śmierci będzie słanie.
Nie chcę zgonu, być nie musi,
Czemu ma boleścią dusić.
Umrę w ciszy, ta ochroni,
Kiedy śmierć już dotknie skroni.
Nie chcę zgonu, lecz się stanie,
Czemu złamać mam przesłanie.
Umrę w ciszy, nawet głośnej,
Takiej śmierci są żywota znośne.
Nie chcę zgonu, chociaż będzie,
Ten odnajdzie winnych wszędzie.
Umrę w ciszy, bo tak wolę,
Nie potrzeba tu zezwoleń.
Nie chcę zgonu, choć nastanie,
Kiedy przyjdzie śmierci branie.
Umrę tak jak mi przystało,
Zgodnie z życia własną chwałą.
Komentarze (4)
nie boisz się śmierci... godnie odejść z uśmiechem na
ustach...
czasem taka refleksja człowieka dopada...(literówka w
trzecim wersie przedostatniej zwrotki.)
Ja wolę Z chwałą Boga- swojej nie ufam:)
A kto by chciał?
Są tacy wiem o tym, ale pomijamy to l wiersz świetnie
napisany.