Nie co dzień bywa...
Zaglądasz w studnię
swojej samotności
bez dna...
w głowie miłość grzebiesz
a chcesz ją rękami przytulić
wyrzuć ten balast
który cię dołuje
zrób głęboki wdech
co było nie wróci
to po co się smucić
niewierność tego nie warta
niech idzie do czarta
nie wstydź się łez
one ulgę przyniosą
oczyszczą uspokoją
nie co dzień
bywa Narodzenie Boże
a ta wyciśnięta łza bez ukrycia
to początek pytania
o dalszy sens i bieg życia .
autor
Cecylia Dąbrowska
Dodano: 2013-09-05 16:57:55
Ten wiersz przeczytano 1196 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Spodobał mi się jako całość ale wyłuskałam to:
"a ta wyciśnięta łza bez ukrycia
to początek pytania"
Pozdrawiam :)
Ładnie Cecylio. Pozdrawiam serdecznie
refleksje i rady ...mądre....i pięknie
napisane...pozdrawiam
Mądre przesłanie wiersza Cecylio.
Dobra refleksja, Cecylio.
Pozdrawiam
Dziękuję za cenne uwagi sosna,bomi za refleksje
wywołane moim wierszem i umieszczenie ich w
komentarzach. Dobrego dnia życzę, cieplutko pozdrawiam
do zobaczenia.
magda*- dziękuję. Swoich błędów się nie widzi.A
jeszcze zastanawiałam się ,dlaczego mi na czerwono
podkreśla..
Dobry, refleksyjny wiersz.Popraw "grzebiesz".
Pozdrawiam.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Piękne przesłanie w wierszu.
Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie.
minęłam się z sosną, sorry:)
Cecylio, czy /grzebież/ to od grzebania? jeśli tak, to
/grzebiesz/ i trochę rymów jest warta/czarta,
ukrycia/życia, więc może rodzaj wolny; poza tym
ciekawie; pozdrawiam:)
Nie powinno być grzebiesz? Może lepiej bez inwersji -
Boże Narodzenie
to, co było to już przeszłość.Tego niema już. trzeba
to zostawić jest dzisiaj i jutro.-:)).
Ból zdrady jest ogromny.., ale trzeba pozwolić emocją
płynąć...one przeminą jak i ból tak jak godzina mija
wiersz smutny i troszkę w nim żalu, zagubienia i lęku
tego, co będzie dalej.Pozdrawiam i zapraszam do
siebie.
Ból zdrady jest ogromny.., ale trzeba pozwolić emocją
płynąć...one przeminą jak i ból tak jak godzina mija
wiersz smutny i troszkę a nim żalu, zagubienia i lęku
tego, co będzie dalej.