Nie dasz mi niczego więcej
***
nie mówmy głośno
o tym że umarło serce
i świat chce się zestarzeć
nie posądzajmy kwiatów
w starym wazonie
o martwą ciszę i niechęć
nie dasz mi więcej niczego
ulotniła się czerwień i zapach
zostały puste krzesła przy stole
ptaki na oknie osądzają milczenie
spoglądają z ciekawością
na drewniany blat
na którym zdjęcia pożółkły od chłodu
dziwią się
już tylko one są zdolne do rozmów
nie dasz mi niczego więcej
Komentarze (7)
Czasami tak jest, że nie otrzymuje się niczego więcej,
pozdrawiam :)
Niestety czasem tak jest, że uczucie usycha jak te
kwiaty w wazonie, może to rutyna, a może co innego
jest przyczyną jego końca?
Dobrej niedzieli życzę Elu :)
Smutny wiersz, nie wiem co mam w sumie powiedzieć,
chyba tylko tyle, że znam ten klimat i wiem, że kiedyś
nowe zdjęcia będą leżały na tym blacie, całkiem nowe i
błyszczące.
Elu dzisiaj z rana przez lufcik do pokoju dostała mi
się
sikorka trzepocząc skrzydłami usiadła na firance. Była
przerażona. Dyskretnie otworzyłem okno i uleciała na
wolność. Takie chwile dają impuls do życia i to w
takim
ważnym dla nas dniu. Jakby chciała mi powiedzieć...
przyniosłam ci wolność /moją wolność/ i musisz jej
strzec.
Pozdrawiam Elżbieto, miłego świątecznego dnia.
ooo jak smutno... poruszająco - bardzo.
Poruszający tekst z czytelnym
przesłaniem.
Pozdrawiam.
Mocne poruszające słowa pozdrawiam