Nie dla nas śmierć
/Z oddali/
niebo nad nami kończy się
i słońce zardzewiało
ciężar przyciska do ziemi mnie
pierzyną jak śmierć bladą
nim zgaśnie radość odejdzie dzień
źrenicę zamkną powieki
wyjdź drogi skarbie naturze wbrew
ramionom naprzeciw
szarość za oknem perony pcha
usta sklejone ze szybą
starasz się płaczem powstrzymać czas
on mimo to przeminął
nim zgasnę w oczach rozpuść złość
w tysiącach drżących wspomnień
przytul do serca ostatni raz
na ucho zaklęcie wypowiedz
błękit w granacie dumnie trwa
jest jednak jemu przykro
wysłał jaskółkę - dobry znak
ciemnieje już horyzont
nim się obudzisz będę znów
masował twoje stopy
nasza rozłąka to tylko sen
nie zapominaj o tym
Dzięki myka :)
Komentarze (4)
"Nim się obudzisz będę znów
masował twoje stopy"...ten fragment jest tym co
najbardziej mnie przekonuje, że warto marzyć i wierzyć
, ze senne marzenia czasem się spełniają a nawet jeśli
nie to, przecież coś po nich pozostaje ...chociażby
takie piękne wiersze...
wracaj, mroźny, wracaj, bo widzę, że gdzieś poza
Polską i polszczyzną błądzisz (wybacz uszczypliwość
;): 1.naprzeciw - łącznie, 2. "nim zgaśnę w oczach"
nim (ja) zgasnę? czy nim czas zgaśnie? ale czas to
raczej nie gaśnie, to pewnie ta pierwsza wersja...
wiersz jak dla mnie smutny, zatrzymuje przy czytaniu,
ale ważne, aby rozłąka okazała się jedynie snem lub
też abyśmy wierzyli w to do końca, miłość jest ponad
wszystko
pięknie w wierszu ,bo bliskość nieuchwytna dla wielu
ludzi ale gdy jej dotkną zawsze będzie dla nich
prawdziwa Bardzo dobry wiersz to sens dla istnienia
człowieka Wiersz wzrusza i dotyka serca dokładnie +
Pozdrowienia:):)
Śmieć nierozłączną z życiem bywa, nigdy nie wiadomo
kiedy nas zaskoczy, ale póki co kochajmy dziś, juto
może być za późno Miłości spojrzeć w oczy. Pozdrawiam