Nie do zdarcia
Wciąż Cię pragnę, wciąż miłuję,
ciągle wielbię, adoruję;
nie chcę za to ani grosza...
tylko o to samo proszę...
Nic wielkiego, ze dwa słowa,
że wciąż tęsknisz, żeś gotowa
dać mi wiarę, w to, co czuję
i co Tobie okazuję...
Niby mało, jednak wiele...
wiem, żeś moim przyjacielem,
ale mnie już to nie starcza,
większym krzyżem Cię obarczam...
Lecz się nie martw tymże wcale,
bo pomogę nieść go dalej;
razem ciężar poniesiemy,
bo oboje tego chcemy...
Tyle w nas miłości drzemie,
słodkie dla nas to jest brzemię;
nie bój się, jestem przy Tobie;
nikt Ci złego nic nie zrobi...
Ja otulę Cię ramieniem,
Ty obdarzysz mnie westchnieniem;
i tak razem w siebie wsparci
mamy coś, co nie do zdarcia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.