Nie dziel skóry...!
Tak powiadam mojej żonie:
dosyć tej dobroci,
bo się jeszcze twój pupilek
w domu nam okoci.
I dodaję, bardzo proszę
zabierz stąd kocicę,
gdyż inaczej ją wykopię
zaraz na ulicę!
- Ty sumienia chyba nie masz,
chcesz wyrzucić zwierzę,
czyżbyś zrobił się nieczuły?
Po prostu nie wierzę!
Przecież kiedy będą młode
z zyskiem je sprzedamy,
więc dlaczego się ciężarnej
kotki pozbyć mamy?
- Bo był wczoraj weterynarz
i stwierdził z powagą,
że się tylko jeden kotek
urodzi z...nadwagą!
Komentarze (28)
Przednia ironia.
Dobranoc krzychno.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Dziękuję!
Lubię koty i wiersze o nich. :-))
Pozdrawiam!
:)))+++
Fajnie, ale wolę pieski
Pozdrawiam:-)
a jak rasowa kotka, to drogo :) Pozdrawiam :)
Słuchaj żony, ponieważ ona zawsze racje mają?
Krzyś z ironią, lecz jak zawsze na wesoło i nawet nie
można się na Ciebie gniewać, że chciałeś te kocie z
domu wykopać;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
;-))
Uśmiechnąłeś z tym jednym kotkiem z nadwagą.
pozdrawiam :)
Świetny, wesoły wiersz! Pozdrawiam!
Kociątka nie tak łatwo sprzedać, można jedynie rozdać.
Ale trudno znaleźć chętnych, więc w efekcie trzeba je
np. utopić. Zalecam sterylizację kotki.
Wiersz z humorem i dobrze napisany.
Życzę pogodnego dnia :)
Uśmiechnąłeś :)
Miłego dnia.
Fajne życiowe.
Co za los, nawet na kotkach nie da zarobic;)))))
Rozbawiłeś...Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Hanię;)
Lubię koty a nawet gdyby nie lubiła uważam że trzeba
je przygarnąć i już :)
Krzyś nie wyglądasz mi na bzdusznego więc wierzę ze
przygarniesz i dla kociaczka gnazdko wymościsz :)
Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Hanię
Uśmiecham się. Życzę dobrej nocy.